Ratujmy Kobiety – strajk kobiet – ustawa antyaborcyjna

kobiety

Portal ratujmykobiety.org.pl donosi o protestach w Polsce po ostatniej serii ataków na prawa kobiet ze strony Prawa i Sprawiedliwości i pyta: dlaczego UE stoi z boku i nic nie robi?

11 listopada działacze uważali, że są związani z prawicową flarą wystrzeloną w poprzek ulicy, wymierzoną w apartamentowiec z flagą noszącą hasło: Strajk Kobiet lub „Strajk kobiet”.

Atak nastąpił po dniu agresji skrajnie prawicowej w Warszawie, kiedy to grupy nacjonalistyczne starły się z policją podczas marszu z okazji Dnia Niepodległości. Jest to niepokojący przykład przemocy, z jaką spotykają się opozycjonistki w Polsce, które protestują przeciwko ciągłemu naruszaniu przez rząd ich podstawowego prawa człowieka do integralności cielesnej.

Strajk kobiet rozpoczął się 22 października w odpowiedzi na ustawę jeszcze bardziej ograniczającą i tak już drakońskie prawo aborcyjne w Polsce. Aborcja była legalnie dostępna dla kobiet tylko w przypadku gwałtu i kazirodztwa, wady płodu, lub gdy istniało zagrożenie dla życia matki. Te ograniczenia, wprowadzone do polskiego prawa w latach 90., doprowadziły do około 80.000-180.000 tajnych aborcji rocznie, według danych ONZ (które są kwestionowane przez polski rząd).

Nowa ustawa usunęła wyjątek dotyczący przypadków wad płodu, dodając kolejną barierę prawną w dostępie do aborcji.

ratujmy-je-wszystkie - ustawa - Kaczyński - strajk

Ustawodawcy mogli mieć nadzieję, że ograniczenia związane z COVID-19 zapobiegną masowym protestom w odpowiedzi na tę zmianę – mylili się.

Szacuje się, że do 31 października około 100 tys. kobiet i mężczyzn wyszło na ulice Warszawy, aby domagać się prawa kobiet do autonomii cielesnej. Dwa tygodnie później protesty trwają i nie wykazują żadnych oznak spowolnienia. Aktywizm ten, choć pozornie dotyczy aborcji, stanowi również złość z powodu ciągłego przechodzenia Polski do rządów autorytarnych, które podważyły niezależne media i sądownictwo, pozwoliły PiS na centralizację władzy i coraz częściej atakowały prawa kobiet, społeczności LGBTIQ i migrantów.

Poza flarami wystrzeliwanymi pod flagą Strajk Kobiet, protestujące kobiety były również atakowane przez nacjonalistyczne działaczki, z których część, według polskiej policji, była uzbrojona w noże i pałki.

Na całym świecie członkowie forów antyfeministycznych dzielili się filmami wideo z mężczyznami, którzy rzekomo napadali na protestujących pro-wyborczych, dopingowali ich i nazywali kobiety „demonicznymi”. Chwalili oni polski rząd jako „absolutnie bazowy” (slang za „godny podziwu”). Jeden z postów w odpowiedzi na nagranie wideo z polskich protestów domagał się, by Wojsko Polskie rozpoczęło gwałty na kobietach w nich uczestniczących.

Polscy przywódcy polityczni i zwolennicy ustawy celowo rozbudowali swoją bazę nacjonalistyczną.

Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, wezwał swoich zwolenników do obrony polskich kościołów przed protestującymi – ostrzegając, że strajkujący kobiety są częścią „ataku mającego na celu zniszczenie Polski”. Jego apel podkreśla narrację, że protesty – i samo prawo do aborcji – są atakiem na tradycyjne i katolickie wartości Polski.

ratujmy-kobiety-Kaczyński zobowiązał się nawet do podjęcia zmiany w ustawie antyaborcyjnej

Kaczyński zobowiązał się nawet do podjęcia zmiany lub dwóch strażników ikonicznego kościoła św. Krzyża w Warszawie przed protestami, obok samozwańczej „Gwardii Narodowej”, która zadeklarowała się jako „cywilna obrona chrześcijan”.

Lokalne i międzynarodowe wsparcie ustawy – projekt

Za nową ustawą opowiedział się m.in. Patryk Jaki – poseł do Parlamentu Europejskiego, który ma syna z zespołem Downa.

Jaki twierdził, że zgodnie z obowiązującym prawem „zdrowe dzieci” są zagrożone aborcją, a „zarówno dzieci zdrowe jak i niepełnosprawne… dają wiele radości i budują siłę rodziny”. I przez to, silna Polska”.

Aktywistka antyaborcyjna Kaja Godek, która również ma dziecko z zespołem Downa i jest założycielką projektu Stop Aborcji, była kolejnym zagorzałym zwolennikiem ustawy. W kwietniu ponownie wybrany prezydent Andrzej Duda powiedział, że „uważam, że zabijanie dzieci niepełnosprawnych to po prostu morderstwo”. Szkoła współpracy – opinia o strajku.

Sprzeciw z Europy

Jednak poparcie dla tego ataku na prawa człowieka kobiet nie pochodzi tylko z Polski, a nawet z Europy.

ADF International, amerykańska organizacja pozarządowa działająca na rzecz wolności religijnej, wyznaczona jako „grupa nienawiści” przez organizację praw człowieka Southern Poverty Law Centre (nazwa sporna grupy), od 2007 roku wydała 21 338 551 USD na całym świecie, w tym w Europie. Po przyjęciu tej ostatniej ustawy, na swojej stronie internetowej wyjaśniła ona, że grupa „interweniowała, demonstrując wyraźną ochronę prawa do życia w prawie międzynarodowym”.

ETS, którego głównym doradcą jest osobisty prawnik prezydenta Donalda Trumpa, Jay Sekulow, również podjął działania mające na celu przekonanie polskiego rządu do kontynuowania prac nad nową restrykcyjną ustawą. Przedłożył on do Trybunału Konstytucyjnego RP amicus briefing, w którym stwierdził, że płody są uprawnione do ochrony na mocy prawa międzynarodowego i nazwał aborcję „naruszeniem lub naruszeniem prawa do życia”. Dezynfekuj ręce jak wrócisz ze strajku.

ratujmy-je-wszystkie - Lokalne i międzynarodowe wsparcie ustawy - projekt

Jeśli podejrzewasz, że masz koronawirus wejdź na:

https://www.gov.pl/web/koronawirus/masz-koronawirusa-lub-podejrzewasz-ze-go-masz