OPERACJA „SERCE”

Działania dotyczą przestrzeni szkoły – korytarzy – przyjaznego miejsca dla uczniów.

Przedmiotem współpracy miało być zaprojektowanie i przygotowanie SIEDZISK z europalet, TOTEMU oraz przysposobienie POMIESZCZENIA po byłej szatni na miejsce spotkań rady rodziców, samorządu uczniowskiego, rodziców z nauczycielami.

DO KOGO DOBRA PRAKTYKA JEST SKIEROWANA? KTO MOŻE REALIZOWAĆ DOBRĄ PRAKTYKĘ?

Praktyka może być skierowana do wszystkich typów szkół – zarówno szkoły dużej, jak i małej, do liceum, do gimnazjum i szkoły podstawowej.

W każdym typie szkoły dzieci i młodzież w różnym wieku, wspólnie z nauczycielami i rodzicami mogą włączyć się do poszczególnych zadań – oczywiście konieczny jest nadzór, podział na grupy, dostosowanie zadania do wieku. Taka wspólna praca – jak pokazało nasze doświadczenie – przynosi owoce, ma sens, a cele są realizowane.

CO OSIĄGNĘLIŚMY DZIĘKI ZASTOSOWANIU DOBREJ PRAKTYKI? CO UDAŁO SIĘ POPRAWIĆ, JAKIE PROBLEMY ROZWIĄZAĆ? NASZ NAJWIĘKSZY SUKCES.

Mimo powątpiewania wielu osób, już pierwsze działania w ramach „Szkoły Współpracy” zakończyły się sukcesem – udało się zmobilizować rodziców, uczniów, nauczycieli i pracowników obsługi szkoły, którzy współpracowali popołudniami i wieczorami. Czasami niektóre zadania wykonywali samodzielnie, w domu. W trakcie kolejnych etapów społeczność szkolna zintegrowała się,  jedna z mam powiedziała, że spojrzała na nauczycieli zupełnie inaczej, okazali się oni „zwykłymi ludźmi”, z którymi można porozmawiać na tematy inne niż szkolne.

Obecnie – po kilku tygodniach – wszyscy zgodnie oceniamy, że nasza praca była celowa – siedziska cieszą się wielką popularnością – uczniowie chętnie spędzają przerwy na „nowym korytarzu”, odbywają się tam również zajęcia lekcyjne, np. z edukacji dla bezpieczeństwa lub inscenizacje bajek Krasickiego. W grudniu – przed Bożym Narodzeniem – uczniowie ustawili tam i udekorowali choinkę. Wszyscy bardzo dbają o to miejsce, ponieważ wiedzą, ile własnej pracy włożyli, aby stworzyć dla siebie miejsce przyjazne, kolorowe i wygodne (wcześniej często siadywali na podłodze, ponieważ ławeczek było za mało).

Sukces to – oprócz konkretnych, materialnych efektów – wspólne  plany na przyszłość – nowe inicjatywy uczniów i rodziców, wspólne wykonanie kolejnych prac: „MÓZG SZKOŁY”, „ŁAWECZKI NA PODWÓRKU”.

SPOSÓB WDROŻENIA PRAKTYKI. KROK PO KROKU JAK DOBRA PRAKTYKA BYŁA REALIZOWANA.

We wrześniu – przed pierwszym warsztatem – w szkole odbyły się debaty uczniów, nauczycieli oraz rodziców. Opracowane zostały wnioski, z których wynikało, że nasza placówka w dużej mierze zasługuje na miano „szkoły współpracy”. Wcześniej podejmowaliśmy wspólnie wiele inicjatyw i twórczych działań, które miały zintegrować nas ze środowiskiem lokalnym, poprawić wizerunek szkoły w środowisku, poprawić wyniki nauczania i stan bezpieczeństwa, uaktywnić uczniów.

Po termomodernizacji budynku naszego gimnazjum wspólnie zadbaliśmy o otoczenie szkoły – trawniki, zakup oraz sadzenie drzew i krzewów (akcja ta będzie kontynuowana), wystrój klas. Otwarta pozostała sprawa korytarzy, które nie do końca były miejscami przyjaznymi dla uczniów. Podczas debat zaczął się krystalizować pomysł zagospodarowania tej przestrzeni, aby młodzież mogła ciekawiej spędzać przerwy.

Podczas pierwszego warsztatu powstał pomysł, będący owocem wcześniejszych sondaży wśród zainteresowanych grup, skonkretyzował się on w drodze powrotnej uczniów ze szkoły do domów, a pierwsze działania podjęte zostały niemal natychmiast.

W czasie „burzy mózgów” szóstka koordynatorów wypracowała plan działań:

  • przyjęcie nazwy projektu zaproponowanej przez uczniów – jak się okazało, była już przez uczniów używana  – „SERCE SZKOŁY”;
  • ogłoszenie akcji na stronie internetowej szkoły, przez dziennik elektroniczny i zaproszenia kierowane przez uczniów;
  • zmobilizowanie chętnych uczniów, rodziców, nauczycieli i pracowników obsługi szkoły;
  • ustalenie zakresu prac i zaprojektowanie siedzisk z europalet, omówienie projektu totemu oraz przysposobienia pomieszczenia po byłej szatni na miejsce spotkań samorządu uczniowskiego, rady rodziców czy też rodziców z nauczycielami;
  • ustalenie terminu spotkania i przydział zadań, stworzenie grup, kalendarium i ustalenie  zakresu prac;
  • wykonanie – kolejne etapy zadania;
  • uroczyste otwarcie – oddanie projektu;
  • ocena – opinia uczniów, rodziców i nauczycieli;
  • podziękowania i nagrody.

W działania włączyła się cała społeczność szkolna – uczniowie, nauczyciele i pracownicy szkoły, rodzice, starsze rodzeństwo, a nawet dziadkowie. Wierzyliśmy, że  wspólnymi siłami zmienimy wygląd szkolnych korytarzy. Projekt spodobał się wszystkim i jasne było, że nie jest to tylko praca, która pozwoli „zaliczyć” kolejny ogólnopolski projekt, ale będzie służyła uczniom. Na początku poszukiwaliśmy majsterkowiczów, przysłowiowe „złote rączki”, osób posługujących się igłą i nitką (albo maszyną do szycia), ofiarodawców europalet, kolorowych farb i materiałów na pokrowce poduch – wszystkich tych, którzy zechcieliby poświęcić naszemu projektowi swój czas, zapał i pracę. 6 października 2014 roku  odbyło się spotkanie organizacyjne, na którym podzieliliśmy się zadaniami.

4 (14)

Przez kolejne dni i tygodnie wrzała praca. Zgromadzono materiały, a dzięki zaangażowaniu rodziców i nauczycieli pozyskano pomoc sponsorów. Jedna grupa złożona z ojców i braci uczniów szlifowała palety, inna malowała je – ta praca przypadła do gustu zwłaszcza uczniom – zarówno dziewczynom, jak i chłopcom.

4 (15)
4 (16)

Kolejna grupa przygotowała papierowe wykroje poduch, a później według nich pocięła tkaniny. Mamy i dzieci pracowały z pełnym zaangażowaniem, wszyscy traktowali to jako dobrą zabawę. Następni chętni – m.in. babcie uczniów – szyli poduchy, inni zajęli się ich wypełnianiem styropianowymi kulkami, a kiedy ich zabrakło – papierem z niszczarki.

4 (17)
4 (18)

Osobna grupa pracowała nad totemem, który ostatecznie przybrał kształt serca. Na drewniany szkielet naklejano kolejne warstwy papieru, a później całość pomalowano farbami akrylowymi. Dzięki temu uzyskano efekt trójwymiarowości.

4 (19)
4 (20)

Oddzielnie toczyły się prace w pomieszczeniu dla samorządu i rodziców – pomalowano ściany i przygotowano dekoracje, odnowiono meble od sponsorów, a inne wykonano ze starych stolików szkolnych. Na część mebli zakupiono materiał, a jeden z rodziców je zaprojektował i zmontował.

4 (21)

Zazieleniły się korytarze – uczniowie pod kierunkiem nauczycielki biologii posadzili kwiaty, pierwszoklasiści „zorganizowali” donice. Na dzień przed uroczystym otwarciem zakończono prace, a korytarz został zasłonięty. Wszystko było owiane tajemnicą…

4 (22)
4 (23)

W domach również trwało wykonywanie kolejnego zadania – pieczenie ciast na uroczystość otwarcia.

Wieczorem 13 listopada nadszedł moment, aby podsumować naszą pracę i przy tej okazji spotkać się w gronie uczniów, rodziców i dziadków oraz nauczycieli. O godzinie 18  przybyli zaproszeni goście i nastąpiło uroczyste otwarcie: okolicznościowe przemówienia, podziękowania, przecięcie wstęgi, poczęstunek, rozmowy, wspomnienia. Zaczęto również planować kolejne akcje: „MÓZG SZKOŁY”, „ŁAWECZKI NA PODWÓRKU”. Wszyscy dobrze się bawili, a rodzice z nostalgią wspominali czasy, kiedy sami byli uczniami naszej szkoły – wtedy jeszcze Szkoły Podstawowej nr 26 (ośmioklasowej).

4 (24)
4 (25)

Następnego dnia nowe korytarze otwarto dla pozostałych uczniów, bo (jak to zwykle bywa) nie wszyscy włączyli się do pracy, chociaż przy realizacji współpracowało ponad 100 osób. Zaprosiliśmy również uczniów dwóch klas szkoły podstawowej, którzy od września uczą się „gościnnie” w naszej szkole oraz grupy przedszkolne – wszystkich poczęstowaliśmy ciastem – i usłyszeliśmy pochwały naszego projektu.

4 (26)

W tym dniu siedziska zostały solidnie przetestowane, niektóre poduchy musiały zostać naprawione – z czym również się liczyliśmy. W trakcie realizacji zadań dziewczyny poznały pracę z igłą i nitką, więc wszelakie poprawki przebiegały sprawnie.

CO JEST POTRZEBNE DO REALIZACJI DOBREJ PRAKTYKI (PIENIĄDZE, CZAS, JAKIE OSOBY, CO JESZCZE)?

W założeniach przyjęto, że koszty projektu powinny być jak najniższe; liczyliśmy na pomoc sponsorów, ale przede wszystkim na działania własne. Z góry postanowiliśmy dobrze planować zadania, aby nie marnować czasu, dlatego wszystko przebiegało zgodnie z przyjętym harmo-nogramem, bardzo sprawnie i chyba właśnie dzięki temu osiągnęliśmy sukces, a ci, którzy zobowiązali się do pracy, nie zawiedli.

Po podsumowaniu finansowym całego projektu okazało się, że koszt wyniósł:

  • adaptacja przestrzeni dla uczniów (206,03 zł)
  • granulat styropianowy – 61,50 zł
  • materiał na poduchy – 124,53 zł
  • farby akrylowe i klej  – 20 zł
  • adaptacja pomieszczenia na spotkania rodziców i samorządu uczniowskiego
  • materiał na meble + zlewozmywak – 1620,69 zł.

W sumie – 1826,72 zł

CO JESZCZE MOŻNA BYŁOBY ZROBIĆ DODATKOWO, Z PUNKTU WIDZENIA NASZYCH DZISIEJSZYCH DOŚWIADCZEŃ? CZY KOGOŚ JESZCZE WŁĄCZYĆ DO REALIZACJI?

Przy projekcie pracowało ponad 100 osób, można by oczywiście zaangażować jeszcze więcej rodziców, nauczycieli i uczniów, ale ponieważ szkoła liczy tylko 201 uczniów, uważamy, że odnieśliśmy sukces.

CO SIĘ NIE UDAŁO, Z JAKIEGO POWODU, CO NALEŻAŁOBY ZROBIĆ INACZEJ?

Rodzice, uczniowie i nauczyciele jednomyślnie uznali, że projekt zakończył się pełnym sukcesem. Efekty przerosły oczekiwania, sceptycy przyznali, że się mylili, rodzice i uczniowie, którzy nie wzięli udziału w projekcie – zadeklarowali chęć działania na rzecz szkoły w kolejnych etapach zagospodarowywania przestrzeni szkoły.

DODATKOWE UWAGI

Link do filmu:

http://g8.halemba.edu.pl/operacjaserce